Mój komentarz do nowego trailera "Wiedźmina"

Oki, obejrzałem trailer po raz czwarty i piąty i jestem raczej spokojny, jeśli idzie o zgodność z książką. "Wiedźmin" w Netflixowym wydaniu, wydaje się być bliskim temu, co napisał Sapkowski. Może to nadmierny optymizm i dopowiadam sobie rzeczy, ale dostrzegam dużo znajomych elementów, które sobie wyobrażałem podczas czytania sagi.

Postacie są generalnie podobne do swoich książkowych pierwowzorów i nie dostrzegłem czegokolwiek, co by mi się rzuciło w oczy.

Ciri jest urocza, wygląda na trochę naiwną, jak to początkowo było z Cirillą. Taka słodka i niewinna dziewuszka mieszkająca na zameczku.

Geralt nie zostałby pewnie uniwersalnie uznany za ładnego, ale ciężko coś złego powiedzieć o jego wyglądzie. Raczej jest na tyle przystojny, że dziewczyny nie przechodzą obok niego obojętnie, jak w książkach. W tych krótkich scenach widzę w nim Geralta z różnych etapów sagi i choć przy pierwszym trailerze miałem lekkie wątpliwości, tak tu straciłem większość z nich.

Znak Ard i reszta magii wygląda tak, jak w grze i książce. Zresztą, Sapkowski wiele czarów opisał bardzo obrazowo, więc trudno o inną interpretację. Wiedźmin faktycznie walczy jak nadczłowiek w stosunku do zwykłych wojaków i chłopów.

Yennefer, o ile to ta panna rozmawiająca z Geraltem podczas orgii, ma super głos. B. dobrze pasuje do postaci, którą znam z książek i gier, moooże nawet przymknę oko na jej zbyt młodą buzię.

Nilfgaard poza tym, że jego żołnierze noszą zbroje wykonane z moszny Szarleja (bo nie znajduję innego, logicznego wytłumaczenia na ich beznadziejny i niepraktyczny wygląd), to jest dokładnie taki jak w książce. Coś jak Niemcy podczas 2 WŚ którzy metodycznie i po rzeźnicku wyrzynali Słowian, Żydów, Cyganów, mieszkańców małych krajów koło nas. Różnią się tylko tym, że Nilfgaard idzie z południa na północ, a nie zachodu na wschód. Sceny z nocnych raidów idealnie pasują do rozkazów Emhyra var Emreisa, który kazał rozszabrować co się da, włącznie z ludźmi, a resztę zniszczyć lub spalić.

Najbardziej w trailerze przeszkadza mi to, że spodziewałem się wydarzeń na Thanedd dopiero w drugim sezonie. Tym bardziej przygód Ciri po przejściu przez Elfi portal, aczkolwiek gdy się z tym przespałem, to znalazłem uzasadnienie dla tych zmian. Jak to powiedział 2,3 dni temu A. Sapkowski - "Story is the queen". Książka to inne medium niż serial, więc trzeba położyć nacisk na inne rzeczy, wywalić część wątków, inne przyśpieszyć. Łatwiej im będzie przyciągnąć widza tymi ciekawszymi wydarzeniami. Pojedyncze opowiadania, czy ich fragmenty można bez większych problemów połączyć z głównym wątkiem lub dać jako takie epizodyczne. Z tego co widzę po trailerze, to nie boją się brać rzeczy znanych z gier - trochę podobnych ujęć, strojów (poza Nilfgaardczykami xD). Choć w sumie, to tak teraz sobie przypomniałem, że Sapkowskiemu zdarzało się opisywać kurtki, dublety i inne wymyślne ciuszki. Wypadło tak jak w grze - czyli dobrze, ładnie i zgodnie z książkowym pierwowzorem.