18 i 19 odcinek "Vinland Sagi" to było czyste złoto. Zajebista robota na wielu płaszczyznach. Askeladd, Canute, Thorkell, Thors zostali bardzo rozwinięci, ten pierwszy miał swój epizod, jak trener w boksie podczas walki. No i moje porównanie do Ragnara Lotbroka z serialu nabiera coraz więcej sensu - Askeladd zręcznie balansuje na granicy dobra i zła, honoru i jego przeciwieństwa. Ma również bardzo głęboką osobowość i można się po nim spodziewać absolutnie wszystkiego. Jest też zajebistym egoistą, jak bohater odgrywany przez Travisa Fimmela. Zrobi wszystko, co zechce, nawet jeśli jest to kompletnie samobójcze lub niepotrzebne działanie.
W końcu polubiłem Thorsa. Nie przemówiła do mnie jego postawa z początku anime, ale po retrospekcjach lepiej zrozumiałem jego motywację przy opuszczaniu elitarnej armii króla Danii, jak i przede wszystkim samą filozofię życiową. W dużej mierze dzięki przemianie i nowej postawie uroczego księcia Canute'a. Stanowiła świetne uzupełnienie dla scen z przeszłości Thorsa.
Jeśli chodzi o Canute'a, to stało się dokładnie to, a nawet lepiej niż w najlepszych założeniach, na co postawił "ojciec" Thorfinna. Młody książę wyszedł ze swojej strefy komfortu i zaczął się zachowywać jak niewątpiący w swe decyzje i siłę król. Zyskał nowych, silnych sojuszników, bałbym się na miejscu starego króla :D. Już się nie mogę doczekać na drugi sezon, jak będzie więcej scen z interakcji między nimi. Szkoda tylko, że pokazano tak mało z walki Bjorna po grzybku i tłukł się na tle ewolucji długowłosego. No ale przynajmniej było parę krwawych ujeć, to wybaczam :).
No i ostatnie, walka między Thorfinnem, a Thorkellem była bardzo satysfakcjonująca. Zapomniałem, jak się nazywają te pojedynki między Wikingami, ale zawsze ogląda mi się je przyjemnie, czy to w "Wikingach", czy VS. Młody miał trochę szczęścia i plot-armora, ale nie na tyle bym narzekał. No ale to w dużej mierze zasługa zabójcy jego ojca, który świetnie przygotował taktykę pod pokonanie olbrzyma. Ten się nawet nie zdążył zjarzyć, co się dzieje po oślepieniu, a potem został ogłuszony od kopnięcia w skroń. Cała akcja, która spowodowała przerwanie ich walki to creme de la creme. Gigantyczny Wiking BARDZO poważnie traktuje honor i nienawidzi, gdy ktoś przerywa mu walkę. W jakikolwiek sposób. :>
Odcinki pełne treści, ciekawe co czeka mnie w tych kilku pozostałych ^^.