Fotka dla zasięgów. :D
Nowy trailer w sumie nie podniósł mojego hype'u ponad to, czego doświadczyłem już przy oglądaniu poprzedniego. Fajnie, że będą x-raye i nie będą się czaili z cenzurą, ale... po prostu czekam na sam film :). Zapowiada się krwawa, fajna kreskówka do obejrzenia z przyjaciółmi z czasów automatów przy piwku. Mam nadzieję, że podejdą do swojej pracy równie kreatywnie, co twórcy gier. Animacja daje dużo większy wachlarz możliwości, a że to adaptacja mordobicia, to jest dużo potencjał na miłe kino dla fanów brutalnych bajek :').
Jeśli chodzi o "Black Widow", to może nawet przejdę się do kina. Zależnie od tego, jak przedstawią Taskmastera, bo to on najbardziej mnie ciekawi w tym filmie. Aktor ze "Stranger Things" jako ruski cap America, to kusząca propozycja, ale nie na tyle by mi się chciało teraz iść do kina. Tytułowa bohaterka niespecjalnie przemawia do mnie na obu trailerach. Może to wynika z doboru scen, może nieco drewnianego aktorstwa, brakuje też czegokolwiek, co by mnie przy niej trzymało. Taskmaster ma ciekawą moc/umiejętność, która daje nadzieje na ciekawe show, Ruski Cap America to Hopper z ST, a ja bardzo lubię tego policjanta. Reszta może być na niezłym, standardowym dla Marvela poziomie, przeżyję dla Złola ;).
A propos naszego podwórka - jako wierny fan animacji Walaszka, liczę na dobry seans :D.