Podsumowanie końcówki DBS, data premiery S2 "Mandalorian", info o 3 częsci "Deadpoola".

Wypowiedź Ryana Reynoldsa nt. kontynuacji swojego hitu "Deadpoola" - “We’re working on it right now with the whole team,” said Reynolds. “We’re over at Marvel [Studios] now, which is like the big leagues all of a sudden. It’s kinda crazy. So yeah, we’re working on it.”

Drugi sezon "Mandaloriana" rozpocznie się jesienią przyszłego roku - https://www.gram.pl/news/2019/12/27/sezon-drugi-serialu-the-mandalorian-zadebiutuje-jesienia-przyszlego-roku.shtml?fbclid=IwAR1lsA3p6zUusZApX3xsgy2hU0-NAZgNbdHhG695pTHHHg14Ly2fRt9YhlM

Będzie drugi sezon anime "Fire Force" -> https://www.facebook.com/pkjd818/photos/a.1467166980022975/3371969266209394/?type=3&theater

A poza tym archiwalny tekst z bloga, dobranoc. Udanej końcówki 2019 ;).

Mniej-więcej tak przed finałowym turniejem, studio Toei Animation, zaczęło częściej puszczać oczko w kierunku fanów oryginalnej bajki. Było zauważalnie więcej nawiązań, czy to w formie zapomnianych lokacji, jak np. dom Baby Guli, czy ikonicznych, często rysowanych i animowanych na nowo, znanych scen z DBZ. Jestem prawie pewien, że gdyby mieli już przemyślany scenariusz i dostatecznie dużo czasu na przygotowanie odcinków, to dostalibyśmy zauważalnie lepiej wykonaną serię.

Zresztą, mniejsza o DBS. Ta seria od początku była skazana na porażkę, a twórcom mimo wszystko udało się ją w miarę naprostować. Wyszło im to na tyle dobrze, że w Meksyku puszczano ostatnie odcinki na telebimach, jak mecze podczas Mundialu. Ja z kolei miałem kilka okazji porozmawiać z nie-mangowymi kolegami przy piwie o "Dragon Ballu". Może opieram się na zbyt małej liczbie źródeł, ale wydaje mi się że DB ma szansę konkurować z dzisiejszymi tasiemcami i może odnaleźć swoją niszę. Wystarczy że podejdzie do tej marki w odpowiedni sposób. Z racji, że w ostatnich latach panuje moda na nostalgię z lat ‘80 i ‘90, to mają ułożony odpowiedni grunt pod nogami, wystarczy tego po prostu nie spieprzyć. Dodajmy do tego te w sumie kilkanaście dobrych i solidnych odcinków z Turnieju Mocy, które zdobyły pewne uznanie w internecie. Wyobrażenie sobie odpowiedniej kontynuacji staje się dzięki temu łatwiejsze. Ci co znają mnie odpowiednio długo, wiedzą że przez lata mocno krytykowałem Toei Animation, ale odzyskałem wobec nich cząstkę zaufania, dzięki DBS. Tak jak pisałem w poprzednim tekście, seria Super posiada wiele wad, ale ma też kilka mocnych plusów, które zapewniają całkiem miły seans przy odpowiednim podejściu.

Pomyślcie sobie, gdyby cały Turniej był choć w połowie tak przemyślany, jak dwa ostatnie odcinki, to wpadki nie waliłyby aż tak po oczach. Bardzo sensownie, i logicznie, odpowiedzieli na moim zdaniem większość niepewności fanów. Migatte no Gokui został póki co wymazany, a Songo bez tego power-upa nie ma podjazdu do Jirena, szczególnie gdy ten odpali swój Ultra Instynkt. Mam nadzieję, że nie zmieni się to przez co najmniej 2,3 arce w kolejnej odsłonie "Dragon Balla". Przez ten czas, Goku mógłby sobie spokojnie podróżować z Uubem po różnych wszechświatach, przekazując mu tym samym swoją dotychczasową wiedzę.

Myślę, że zretconowanie niektórych wydarzeń nie byłoby zbyt problematyczne dla studia, a na pewno sporo by pomogło kolejnej serii TV. Niektóre wydarzenia w głupi sposób związały twórcom ręce, jak np. Shin, który ograniczył liczbę planet z inteligentną ludnością w 7 wszechświecie do 28. Z tego co widzę w internecie, czy wśród swoich znajomych z reala, to Bogowie innych wszechświatów, generalnie zostali polubieni przez fanów. Jeśli przemyślą te boskie umiejętności, Hakai zostanie raz na zawsze uściślone i wytłumaczone, a Ultra Instynkt naprawiony (chodzi o to, by pozostał umiejętnością, a nie kolejnym power-upem), to kontynuacja ma szansę na powodzenie.

Nie mniejszy potencjał tkwi w wielu Bogach Zniszczenia, którzy mają intrygujący design i sprawiają wrażenie całkiem mocnych. Moje zainteresowanie wzrasta tym bardziej, że ich wypowiedzi sprawiały wrażenie, jakby było więcej boskich technik, a ich wojownicy prezentowali o wiele wyższy poziom niż znani nam bohaterowie. "Dragon Ball" nigdy nie był specjalnie odkrywczą serią, ale jak widać po niedawno zakończonej serii, nadal się sprzedaje. Mam nadzieję, że studio tym razem studio odrobiło lekcję i podejdzie do ewentualnej kontynuacji z należytym przygotowaniem.